Poległ mając Boga w sercu
Symbol Bitwy Warszawskiej
Ząbki, nieduża miejscowość położona tuż pod Warszawą dziś jest miejscem spokojnym, gdzie każdy żyje swoim tempem, a czas płynie powoli. Jednakże sto lat temu było tutaj kompletnie inaczej. Między innymi w Ząbkach stacjonowały oddziały Wojska Polskiego, dające odpór bolszewickiej nawałnicy. I to właśnie tutaj swoje przechodzenie do historii rozpoczął ksiądz Ignacy Skorupka, kapelan 8 Dywizji Piechoty. Do dziś jest on symbolem Bitwy Warszawskiej. W tym artykule chcemy przybliżyć jego sylwetkę.
Swój bój zaczął od mszy
Ksiądz Skorupka dołączył do Wojska Polskiego w lipcu 1920 roku, kiedy już było wiadome, że armia bolszewików zbliża się do Warszawy. Wówczas swój wymarsz rozpoczęła także 8 Dywizja Piechoty. Żołnierze obozowali w różnych miejscach, a 13 sierpnia dotarli do Ząbek. Tego samego dnia w okolicznych wsiach rozgorzały bitwy, które miały się stać częścią ogromnej Bitwy Warszawskiej. Wiadomo, że ksiądz Skorupka w tym czasie rozegrał mecz siatkówki z okoliczną młodzieżą, dodając im tym samym otuchy. Z rana, 14 sierpnia żołnierze 8 Dywizji już wiedzieli, że tego dnia przyjdzie im stoczyć bój. Kapelan odprawił więc mszę świętą, czym rozpoczął swój czynny udział w bitwie. Wkrótce rozgorzały walki. Jeszcze tego samego dnia Ignacy Skorupka zginął.
Legenda czy prawda?
W polskiej pamięci historycznej utrwalił się pewien obraz śmierci księdza Ignacego Skorupki. Kapelan, podnosząc na duchu przegrywających polskich żołnierzy prowadzi ich do boju, trzymając w dłoni wysoko uniesiony krzyż, po czym trafia go bolszewicka kula i w ten sposób następuje śmierć bohatera. Tak nie do końca było. Faktycznie, ksiądz Skorupka zginął od kuli wroga, ale nie w trakcie prowadzenia żołnierzy do boju, gdyż nic takiego nie miało miejsca. Kapelan znajdował się wówczas w ostrzeliwanym obozie i udzielał ostatniego namaszczenia umierającemu żołnierzowi. Dosięgnęła go zabłąkana kula. Reszta historii jest jedynie bohaterską legendą, która miała na celu podkreślenie heroiczności księdza.