Tragiczny pożar w Ząbkach: Rodziny straciły dorobek życia i wszystko, co miały

Pożar w Ząbkach, który wybuchł w czwartek wieczorem, pozostawił po sobie dramatyczne ślady. Przez miasto przetaczały się kłęby dymu, a skala zniszczeń jest ogromna, co spowodowało, że wiele rodzin straciło wszystko, co miały. Ogień zniszczył dach i poddasze budynku przy ulicy Powstańców, a woda z akcji gaśniczej przedostała się do niższych kondygnacji, powodując dodatkowe szkody.
Intensywna akcja ratunkowa
Nocne działania gaśnicze zaangażowały ponad 300 strażaków i 77 wozów strażackich. Na szczęście, jak poinformował Komendant Główny Państwowej Straży Pożarnej, nie było ofiar śmiertelnych ani wśród ludzi, ani zwierząt. Trzy osoby wymagały jednak pomocy medycznej, w tym jedna z powodu skręconego stawu skokowego.
Relacje ocalałych
Tragedia dotknęła aż 211 rodzin, co potwierdził rzecznik MSWiA. Wśród poszkodowanych znalazła się pani Dorota, pielęgniarka, której mieszkanie zostało zalane podczas akcji gaśniczej. Choć ogień nie dotknął jej bezpośrednio, straty są ogromne. Dorota mieszka z synem, a jej córka studiuje z dala od domu. Plany na lepszą przyszłość, takie jak zakup samochodu po spłacie kredytu, muszą poczekać.
Stracone marzenia
Klaudia i Bartek również ucierpieli w pożarze, tracąc dosłownie wszystko, co mieli. Ich mieszkanie, w które zainwestowali wszystkie oszczędności, zostało całkowicie zniszczone. Para planowała wspólną przyszłość, w tym ślub i założenie rodziny. Teraz muszą zaczynać wszystko od nowa.
Beznadziejna sytuacja rodzin z dziećmi
Ogień pozbawił dachu nad głową także pięcioosobową rodzinę z trójką dzieci. Musieli uciekać z domu w pośpiechu, nie zabierając niczego ze sobą – nawet najważniejszych dokumentów i pieniędzy. W podobnej sytuacji znalazła się inna rodzina: Michał, Ola i ich dzieci, w tym syn chorujący na autyzm. Stracili wszystko, co dawało im poczucie stabilności i bezpieczeństwa.
Pożar w Ząbkach to nie tylko materialne straty, ale przede wszystkim dramat ludzki. Rodziny zmuszone są do odbudowy życia od podstaw, często bez środków na zapewnienie sobie podstawowych potrzeb. W obliczu takiej tragedii społeczność lokalna organizuje zbiórki, by wspomóc poszkodowanych w trudnej walce o powrót do normalności.